- Głośniki
- 26 stycznia 2022
Przegląd funkcji i pomiarów TEAC UD-505
Koncepcyjnie seria Teac UD nie uległa zmianie - ten sam układ, enkodery, aluminiowy panel i trzy podpory. To ostatnie, nawiasem mówiąc, może być zaskoczeniem dla nowicjuszy, którzy zdecydują się oprzeć o róg urządzenia podczas przełączania. Obracając pokrętłem głośności można wybrać rodzaj skali: krajowa (1-100) lub profesjonalna z dokładnością do 0dB. Działanie przycisku menu i enkodera selektora jest częściowo powielane przez pilota - można za jego pomocą ustawić różne tryby pracy DAC-a. I tu właśnie zaczyna się zabawa. Ale najpierw kilka słów o przełącznikach na tylnym panelu.
Uwagę zwraca terminal BNC do firmowych zegarów CG-10M, wykonanych w tej samej obudowie. Rozwiązanie modernizacyjne. Oprócz tradycyjnego zestawu cyfrowego, UD-505 posiada jedno wejście analogowe dla zewnętrznego źródła. Na tylnym panelu znajdziemy też małą antenkę do odbioru Bluetooth, choć w takim urządzeniu bardziej odpowiednia byłaby obsługa bezstratnego strumieniowania AirPlay. Wyjścia liniowe XLR i RCA nie mogą działać jednocześnie; tylko jedną parę można ustawić za pomocą menu. Można tam również określić jeden z trzech trybów 0dB, +6dB i regulowany, co jest przydatne przy podłączaniu do wzmacniacza mocy lub aktywnych głośników.
Do obsługi USB firma przewidziała własny odtwarzacz programowy z łącznością ASIO - proste i nieskomplikowane, ale pomiary wykazały, że przy użyciu Jrivera wszystko pozostaje na swoim miejscu. Izolacja obwodu USB jest dobrze wykonana, bez żadnych zakłóceń z zasilacza laptopa, które mogłyby się wkraść przez magistralę USB.
TEAC UD-505 należy do zaawansowanych urządzeń, które nie tylko wykorzystują najwyższej klasy przetworniki AK4497 firmy Asahi Kasei, ale również umożliwiają elastyczne dekodowanie dowolnego sygnału cyfrowego z upsamplingiem do 768kHz i DSD512 oraz jedną z sześciu pozycji filtra w PCM i dwóch w DSD.
Cechą DAC-a AK4497 jest to, że nie ma on idealnie płaskiego AFC, jak jego mniejszy brat AK4490. Zawsze albo wzrasta, albo spada. Wykres przedstawia zmierzoną charakterystykę wysokich częstotliwości w różnych pozycjach filtra na sygnale 24-bit/44kHz bez upsamplingu.
Short Delay Sharp (zielony) i Low Disperse (czerwony) "grają" najdalej na zewnątrz. Short Delay Slow (niebieski) ma większy spadek reakcji. Dwa kolejne tryby, Ostry i Wolny, nie zostały uwzględnione na wykresie, ponieważ ich AFC pokrywa się z grupą Krótkiego Opóźnienia.
Największe nachylenie charakterystyki częstotliwościowej występuje w trybie z wyłączonym filtrem NOS (kolor czarny). A tak na marginesie, to nie znaczy, że jest najgorszy. Wręcz przeciwnie, pod względem charakterystyki czasowej impulsu NOS jest najlepszy, za co kochają go miłośnicy DAC-ów bez filtrów cyfrowych. Szumy ultradźwiękowe nie są w tym trybie odfiltrowywane, ale wiele osób twierdzi, że dźwięk w tym trybie ma najbardziej naturalny charakter. Jedną z możliwości przezwyciężenia szumu kwantyzacji w trybie NOS jest zwiększenie częstotliwości próbkowania strumienia. O upsamplingu porozmawiamy poniżej, ale na razie chciałbym zwrócić uwagę na naturę zniekształceń.
W teście ze standardowym sygnałem 1kHz zniekształcenia są znikome we wszystkich wymienionych trybach - cyfry po zerze to kolejne trzy zera (dziesięciotysięczne części procenta). Jedynie druga i trzecia harmoniczna są obecne na wykresie na znikomym poziomie -120dB, podczas gdy najbardziej paskudne harmoniczne wysokiego rzędu praktycznie nie występują. To świetny rezultat, a do tego świetnie brzmi.
Działanie wejścia liniowego przedwzmacniacza nie jest tak dobre jak wejścia cyfrowego. Tu jest więcej zniekształceń, obwody są przeciążone przy ponad 13dbu, czyli 3,45V, ale w odtwarzaczach gramofonowych czy kasetowych Hi-Fi jest to zwykle około 2V. Wzmacniacz słuchawkowy ma niemal identyczny pomiar jak wyjścia RCA, aż do niewielkiego szumu przełączania, który nie występuje na wyjściach zbalansowanych. Warto zwrócić uwagę, że według pomiarów wyjście słuchawkowe ma stosunkowo wysoką (12-15 Ohm) impedancję, więc słuchawki o niskiej impedancji raczej się tu nie nadają, będą zniekształcenia. Ale rozbujać ciasne domowe modele nie będzie problemu, dźwięk będzie rasowy, z gęstym, pięknym basem.
TEAC UD-505 tabela podsumowująca moc mierzoną między kanałami w zależności od obciążenia
A teraz przeanalizujmy działanie filtrów i upsamplingu. Pozwólcie mi powiedzieć, że pliki o wysokiej częstotliwości próbkowania (tj. 88, 96kHz i więcej) nie potrzebują upsamplingu, są dobre takie jakie są. Wszystkie te sztuczki mają na celu próbkowanie "regularnych" 44 i 48 kHz, zakopanie pasożytniczych zaburzeń kwantyzacji wyżej, w niesłyszalny zakres. Są różne metody, nie dają one widocznego przyrostu jakości na pomiarach technicznych sygnału, a specyfika procesu DSD wręcz dodaje szumu przy ultra-wysokich częstotliwościach. Uważny słuchacz może jednak zauważyć pewne zmiany.
Ciekawy jest też upsampling MSM do DSD, po którym następuje dekodowanie w DAC-u, ale tutaj możliwe są różne warianty. Nie tylko włączyłem ten tryb, ale do porównania użyłem plików DSD, wcześniej zrobionych z PCM w programie Tascam Hi-Res Editor, a także wymusiłem tryb konwersji z PCM na DSD w odtwarzaczu Jriver. I we wszystkich trzech przypadkach pomiary wykazały różne AFC! Ze słuchu i pomiarów wynika, że trzeci algorytm zastosowany przez Jrivera był lepszy, ale ta metoda obciąża procesor komputera, więc zwiększony hałas wentylatora może zniwelować audiofilską przyjemność.
Moja rekomendacja to pozostawienie trybu niefiltrowanego w TEAC UD-505 dla rozdzielczości CD, ale włączenie 4x upsamplingu (czyli do 176kHz). Krótko mówiąc, jeśli nie podoba ci się brzmienie TEAC-a UD-505, to znaczy, że po prostu nie znalazłeś odpowiedniej kombinacji resamplingu. Spróbuj, a przekonasz się!
Najnowsze Artykuły
- Głośniki
- 6 października 2023
Recenzja Bowers & Wilkins PI5 i PI7 - dźwięk i styl
- Głośniki
- 22 września 2023
Odbiorniki Bluetooth FiiO BT3K i BTR5 - wnętrzności HiRes
- Głośniki
- 22 września 2023
Słuchawki TWS Anker SoundCore. Teraz z obsługą LDAC
Kategorie
- Kino domowe 21
- Gramofony 2
- Głośniki 220