- Głośniki
- 28 lipca 2023
Recenzja przenośnego głośnika JBL Tuner XL FM
Bądź szczery - jak często słuchasz radia? Ci, którzy mają samochód, prawdopodobnie robią to często, ale reszta z nas nie.
Ale co, jeśli nie masz samochodu lub chcesz słuchać radia w domu? Nie jest łatwo znaleźć radio, chyba że jest w telefonie. A jeśli nie, i chcesz wysokiej jakości dźwięku, to ta recenzja jest dla Ciebie, ponieważ dzisiaj porozmawiamy o nowej beczce od JBL z tunerem FM wewnątrz i anteną na zewnątrz.
Tuner XL FM łączy w sobie potężny dźwięk, dobrą autonomię i odbiornik radiowy, jak już zrozumiałeś z nazwy. A teraz powiemy o nim więcej.
Tuner XL FM to kompaktowy, ale wciąż ciężki głośnik o wadze nieco ponad 1 kg. Przydałby mu się uchwyt, ale niestety go nie ma.
O designie nie mogę powiedzieć niczego wybitnego, tutaj wszystko jest standardowe, jak niemal w każdym głośniku JBL. Minimalistycznie i gustownie.
Porozmawiajmy więc od razu o tym, co jeszcze znajduje się na zewnątrz, poza designem. Od razu rzucają się w oczy elementy sterujące na górnym panelu. Mamy tu pokrętło do regulacji kształtu fali, kolejne pokrętło do regulacji głośności.
Jest też przełącznik między radiem cyfrowym a FM (przycisk DAB/FM). Oraz 5 przycisków do zapisywania fal.
Podziękowania należą się również JBL za wyświetlacz, na którym można zobaczyć kształt fali radiowej, dzięki czemu nie trzeba dostrajać odbiornika na ślepo.
Elementy sterujące są uporządkowane, wszystko jest tutaj proste. Nie potrzeba nawet żadnych dodatkowych aplikacji. Wystarczy włączyć głośnik, wyciągnąć antenę i cieszyć się dźwiękiem. A ten jest całkiem niezły, jak na stosunkowo niewielki głośnik. Jego moc nie jest duża, 10 W RMS, ale jest w stanie zapewnić dźwięk w pomieszczeniu lub na małym pikniku. Jest zarówno bas, jak i dobra szczegółowość. Podsumowując, nie będzie nudno.
Odbiór radiowy jest dobry, stabilny i pewny. Wszystko zależy jednak od jakości sygnału i zakłóceń.
Przy okazji, nie bez powodu wspomniałem o pikniku, ponieważ ten przenośny głośnik jest chroniony przed wilgocią przez standard IPx7. Nie musisz się więc martwić, że złapie Cię deszcz, zabierzesz go do łazienki lub rozlejesz na niego piwo.
Na koniec należy rozważyć dwie kwestie. Pierwszą z nich są opcje łączności ze smartfonami i innymi urządzeniami. Są dwie - Bluetooth i mini-jack, który znajduje się z tyłu. Jest też krótki przewód do podłączenia do innych urządzeń. Bluetooth jest dość prosty.
Po drugie, żywotność baterii. JBL twierdzi, że około 15 godzin i wierzymy w tę liczbę. Oczywiście 15 godzin nie przy maksymalnej głośności, ale gdzieś pośrodku.
Ale ładowanie głośnika również zajmuje dużo czasu - około 4 godzin, więc powinieneś uzbroić się w cierpliwość. A małym bonusem byłaby opcja ładowania przez USB typu C.
Mamy więc głośnik z radiem i dobrym dźwiękiem. Nie chcesz FM? Masz do dyspozycji dwie opcje połączenia. I 15 godzin pracy na baterii w zestawie, a wszystko to w wytrzymałej obudowie. JBL jak zwykle spisał się na medal. Dzięki za uwagę i bądźcie czujni - mamy dla Was jeszcze wiele ciekawych recenzji!
Play
Najnowsze Artykuły
- Głośniki
- 6 października 2023
Recenzja Bowers & Wilkins PI5 i PI7 - dźwięk i styl
- Głośniki
- 22 września 2023
Odbiorniki Bluetooth FiiO BT3K i BTR5 - wnętrzności HiRes
- Głośniki
- 22 września 2023
Słuchawki TWS Anker SoundCore. Teraz z obsługą LDAC
Kategorie
- Kino domowe 21
- Gramofony 2
- Głośniki 220