- Głośniki
- 26 stycznia 2022
Recenzja słuchawek SoundMAGIC E10
Chińskie słuchawki, porównywalne jakością do droższych, markowych modeli powoli zaczynają zdobywać swoje miejsce w uszach audiofilów, a także po prostu fanów dobrego, przenośnego brzmienia. O tym (i o wielu innych rzeczach) mogliście niedawno przeczytać wywiad z Valerym Zhuravskym, dyrektorem sieci handlowej "Portative", regularnym dostawcą wysokiej klasy urządzeń audio do naszych recenzji. Dziś w naszej redakcji gg - Dokładnie takie słuchawki: SoundMagic E10 - co się nazywa "jakość Chiny" nie są jeszcze zbyt dobrze znane w naszym kraju. Zdobyły one już jednak nagrody od wielu naszych zachodnich kolegów jako jedne z najlepszych w podstawowej kategorii cenowej.
Oczywiście, początkowa kategoria cenowa jest rozumiana przez każdego inaczej. SoundMagic E10 w naszym kraju kosztuje około 300 hrywien (1200 rubli). Za te pieniądze otrzymujemy małe kartonowe pudełko, w którym oprócz samych korków próżniowych znajduje się twarde etui do ich transportu, klips do ubrania oraz 7 par różnych dysz. Dysze te mają różną wielkość i kształt, są podwójne, dźwiękoszczelne i, niestety, żadna z tych odkształcalnych nie jest wykonana z pianki. Po wypróbowaniu ich wszystkich doszedłem do wniosku, że najbardziej odpowiedni dźwięk i komfort zapewniają poduszki nauszne średniej wielkości. Cóż, jeśli chodzi o izolację akustyczną, to oczywiście nie ma sobie równych tych, które nazwałem bliźniaczymi.
Na pudełku znajduje się lista danych technicznych w języku angielskim (patrz tabela poniżej) oraz krótka historia firmy. A także kilka zabawnych informacji po rosyjsku. Być może ta ostatnia informacja jest jedynym przypomnieniem, że mamy do czynienia z rasowym "Chińczykiem". Poza tym - dobre opakowanie, przyzwoity zestaw, dobra jakość, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Ten sam napis, który odwołuje się do korzeni
Specyfikacja SoundMAGIC E10
SoundMAGIC | |
---|---|
E10Zakres częstotliwości | 15 Hz - 22 kHz |
Impedancja nominalna | 16 Ohm |
Kabel | Stałe, długość 1,2 m |
Czułość | 100 dB |
Waga | 11 г |
Ale wracając do samych słuchawek. A dokładniej - do ich projektu. Drut ma 120 centymetrów długości, rozwidlony w górnej części, jest spięty w warkocz, specyficzny, sztywny i wzmocniony. Chroni drut przed przypadkowymi zagięciami i złamaniami. Tylko istnieje podejrzenie, że na mrozie oplot będzie się garbił, a co za tym idzie łatwiej pękał. Nie mieliśmy mrozu i nie chciało nam się sprawdzać w lodówce, więc to tylko logiczne założenie (na podstawie struktury materiału). W normalnych warunkach drut zachowuje się dobrze, jego grubość jest średnia dla tej klasy. Wtyczka jest standardową wtyczką prostą.
Wąskie podłużne lufy - kielichy - są w większości pokryte cienką warstwą metalu. Pasują wygodnie do moich uszu, myślę, że jeśli akceptujesz zatyczki próżniowe z zasady, to będą pasować również do Ciebie z jednym z wkładek dousznych. Na uwagę zasługuje również ich niska waga - 11 gramów, dzięki czemu można je nosić przez dość długi czas bez ryzyka zmęczenia szyi.
W naszym przypadku są to słuchawki w kolorach czarnym i szarym, z małymi wstawkami, czerwonymi i fioletowymi, na styku muszli i przewodu. Są też inne, bardziej radosne opcje. Żółty, na przykład, lub fioletowy.
Pierwsze, co rzuca się w uszy w brzmieniu, to wyrazisty, przyjemny, miękki bas, a wraz z nim wolumen. Perkusja, kontrabasy i niskie tony dużych instrumentów dętych blaszanych brzmią bardzo dobrze. W dynamicznym rockowym graniu rzadko się grzęzną, przeważnie wypracowując wszystko uczciwie, asertywnie. Środek też brzmi przyzwoicie, jest lekko podniesiony, ale nie jakoś krytycznie. Jest wystarczająco jasny, aby zapewnić odpowiednie brzmienie głosu, na przykład. Scena jest obecna. Wysokie częstotliwości są nieco zapchane basem i trochę piskliwe, ale mniej niż mogłoby się wydawać w pierwszych sekundach odsłuchu, kiedy to bas jest przytłaczający.
Testowałem je z różnymi źródłami - kilka odtwarzaczy z różnych półek cenowych, smartfony, laptop. Ze starszego budżetowego odtwarzacza Creative Zen wycisnęli maksimum (nie lepiej niż on), podobnie jak ze smartfona Lenovo A706. E10 dobrze współpracowały z produktami Apple, chociaż bardziej podobało mi się dostarczanie dźwięku z iPhone'a pierwszej generacji i iPoda Mini przez inne słuchawki w tym przedziale cenowym, Yuin PK3. Te nauszniki były bardziej zrównoważone i pokazywały więcej ziarnistości i szczegółów. Mimo to, E10 można śmiało polecić posiadaczom smartfonów jako przyzwoity i adekwatny cenowo zamiennik dla dołączanych do zestawu słuchawek. Wreszcie, dobrze współpracowały z odtwarzaczem FiiO X3. Na początku, gdy "przesiadłem się" z droższych słuchawek na E10, poczułem różnicę, potem się przyzwyczaiłem. Choć, oczywiście, dla takiego gracza lepiej wybrać coś poważniejszego i mniej basowego (sam odtwarzacz ma tendencję do lekkiego "basowania"). Jednak ogólny werdykt będzie pozytywny: E10 to rzeczywiście jedne z najlepszych zatyczek do uszu za 300 UAH, jakie słyszałem. Można je polecić wszystkim posiadaczom smartfonów i odtwarzaczy każdej kategorii, poza mocnymi Hi-Fi, szczególnie tym, którzy lubią wyraziste niskie częstotliwości.
Źródło: gagadget.com
Najnowsze Artykuły
- Głośniki
- 6 października 2023
Recenzja Bowers & Wilkins PI5 i PI7 - dźwięk i styl
- Głośniki
- 22 września 2023
Odbiorniki Bluetooth FiiO BT3K i BTR5 - wnętrzności HiRes
- Głośniki
- 22 września 2023
Słuchawki TWS Anker SoundCore. Teraz z obsługą LDAC
Kategorie
- Kino domowe 21
- Gramofony 2
- Głośniki 220