- Kino domowe
- 18 maja 2021
Głośniki podłogowe Spendor A5
Wprowadzenie
Ach... brytyjskie Hi-Fi. Nie mów nic więcej, a całe skrzydło audiofilów nagle wpadnie w szał. W rzeczy samej, takie nazwy jak B&W i Meridian zrobiły więcej niż tylko ustanowiły nowe, wysokie standardy wydajności: każda z nich praktycznie stworzyła swój własny rynek, na którym do dziś są jedynymi prawdziwymi graczami. Bardziej ogólnie, "angielski dźwięk" jest terminem, który w przeszłości opisywał ciepły, spokojny, muzykalny głośnik lub komponent, kontrastujący z "niemieckim (lub japońskim) dźwiękiem", który miał oznaczać bardziej wysunięty do przodu, nieco cięższy od wysokich tonów.
To było wtedy, to jest teraz. Kiedy zaoferowano mi parę kolumn do recenzji od Spendora, renomowanego producenta głośników od 1969 roku, po prostu musiałem z nich skorzystać i samemu usłyszeć, jaki jest stan brytyjskiego Hi-Fi w dzisiejszych czasach.
Cała scena audio (i wideo) jest dziś o wiele bardziej praktyczna, być może pragmatyczna, niż lata temu. Komponenty, nawet głośniki, które mają jakikolwiek charakter, są kiepskie. Hipotetyczny, idealny głośnik jest tak wierny sygnałowi, nie wprowadza żadnych zniekształceń, że powinniśmy być w stanie subiektywnie ocenić jedynie samo nagranie. Czy Spendor sprosta temu zadaniu? Przekonajmy się....
Specyfikacje Konstrukcja: 2,5-drożna, podłogowa, portretowana Przetworniki: Jeden 22mm kopułka wysokotonowa, Jeden 150mm głośnik średniotonowy, Jeden 150mm głośnik niskotonowy MFR: 60 Hz - 20 kHz ± 3 dB Impedancja nominalna: 8 Ohm Czułość: 86dB/W/M Punkty zwrotnicy: 700 Hz i 4.5 kHz Moc wyjściowa: 150 Wat Wymiary: 31.5″ Wys. x 6.5″ Szer. x 10″ Gł. Waga: 35.2 funtów/szt. Wykończenie: Czarny Jesion, Wiśnia, Jasny Dąb, Wenge Sugerowana cena detaliczna: $2,599/para USA Spendor
Projekt
Spendor ma bogatą historię, sięgającą aż do czasów pracy dla BBC w latach 60-tych. Obecnie jest to firma zajmująca się produkcją głośników, która sama wytwarza wszystkie przetworniki średnio-niskotonowe (głośniki wysokotonowe są wykonywane według ich specyfikacji i projektu przez firmę zewnętrzną) i po prostu odmawia "pójścia do Chin" z jakimkolwiek produktem.
Przedmiotem naszej recenzji jest nowy model A5, reklamowany przez Spendora jako "kompaktowe, wysokiej klasy podłogowe kolumny głośnikowe". Rzeczywiście, przy wysokości zaledwie 790 mm (niecałe 32 cale) mają one w sobie dystyngowany urok. Prezentują się jak bardzo tradycyjne głośniki, tylko przeskalowane.
A5 są klasycznym, 2-1/2-drożnym głośnikiem z głośnikiem wysokotonowym przechodzącym na głośnik średnio-niskotonowy przy dość wysokim poziomie 4.5kHz, a głośnik niskotonowy jest dolnoprzepustowy przy 700Hz. Konstrukcja 2-1/2-drożna nie jest niczym nowym, w zasadzie jest bardzo stara, ale obserwujemy wzrost jej popularności wśród producentów głośników, wynikający po części niewątpliwie z faktu, że można uzyskać niemal wszystkie zalety prawdziwej konstrukcji 3-drożnej przy niższych kosztach i łatwiejszej produkcji spójnych jednostek.
22-mm głośnik wysokotonowy Spendora to klasyczna odmiana "miękkiego" (tekstylnego) głośnika, z typowym dla tego modelu przechwałkami o płynnym chłodzeniu/tłumieniu. Budowane przez Spendora 150-mm przetworniki średnio-niskotonowy i niskotonowy, choć podobne w swojej obudowie ze stopu magnezu, różnią się materiałem membrany i strukturą przetwornika, ten pierwszy wykorzystuje prawdziwą membranę fazową (w przeciwieństwie do stożkowej nakładki przeciwpyłowej), która, jak wynika z mojego doświadczenia, poprawia górną część pasma, tłumacząc po części, dlaczego Spendorowi udaje się uzyskać tak wysoką częstotliwość zwrotnicy. Obudowy są, z braku bardziej kreatywnej frazeologii, doskonałe. Płyta MDF jest, jak nam powiedziano, wzmocniona licznymi usztywnieniami na obwodzie i wydaje się niezwykle solidna i bezwładna, a mimo to nie jest absurdalnie ciężka. Nasz egzemplarz został pokryty okleiną Wenge o głębokim odcieniu, ale w ofercie są także jasny dąb, wiśnia i wymagany czarny jesion. Rzemiosło jest prawie zbyt dobre, ponieważ przy pierwszych oględzinach można było mieć wątpliwości, czy to prawdziwe drewno, czy teksturowana folia winylowa: Fala w usłojeniu była idealnie odwrotna w stosunku do jednej przegrody głośnika do drugiej. Styl obudowy jest uproszczony: 6 płaskich boków, bardzo przypominających minione lata, co dla mnie jest mile widzianym powiewem świeżości, gdy obecny trend skłania się ku organicznym krzywiznom i niefunkcjonalnym ozdobom.
Podstawa obudowy składa się z ciekawego dolnego "cokołu", który częściowo tworzy port szczelinowy w dolnej części tylnej ścianki, nad którym znajdują się solidne zaciski WBT. To naprawdę bardzo odświeżający widok, kiedy produkt high-endowy, taki jak ten, rezygnuje z typowych podwójnych wejść (wątpliwe koncepcje bi-wire i, w mniejszym stopniu, pasywnego bi-ampingu są w tym momencie najwyraźniej i na szczęście bliskie odłożenia do lamusa).
W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że popyt na A5 najwyraźniej przewyższa podaż, więc nasza próbka była jedną z tych, które są przekazywane dalej. Wspominam o tym tylko po to, aby wyjaśnić, dlaczego nie daję wam moich zwykłych zdjęć sterowników wyciągniętych z obudowy (nie chciałem narażać integralności produktu dla następnego odbiorcy). Niemniej jednak literatura dość jasno określa, co znajdziemy w środku, jeśli chodzi o elementy zwrotnicy i okablowanie. Dość powiedzieć, bez powtarzania broszury, że wszystko to jest po prostu z górnej półki.
Jedna uwaga praktyczna, którą chciałbym poczynić, to fakt, że A5 wyposażone są w znakomite stopki z kolcami, które wkręcają się w cokół... ale to wszystko. Jeśli macie podłogę z twardego drewna (lub inną powierzchnię, której nie chcecie uszkodzić) to macie pecha, a przynajmniej musicie sami znaleźć rozwiązanie. Biorąc pod uwagę popularność twardego drewna w dzisiejszych czasach i fakt, że z dywanem o odpowiednim współczynniku może on być częścią akustycznego pokoju, wydaje się, że biorąc pod uwagę cenę wywoławczą, Spendor nie przewidział zestawu alternatywnych gumowych stopek.
W użyciu
Nie raz, ale dwa razy, przed sporządzeniem recenzji zostałem "ostrzeżony", że te kolumny "potrzebują naprawdę dobrego wzmacniacza, aby zabrzmieć jak najlepiej". Cóż, nie zacząłem recenzować głośników wczoraj, więc wiedziałem, że tak naprawdę między wierszami było napisane "efektywność A5 jest niezwykle niska i potrzebują one więcej mocy niż typowe głośniki". Nie żeby było coś kategorycznie złego w głośnikach o niższej niż przeciętna czułości, ale jest pewna ironia, i nie należy tu wyróżniać Spendora, kiedy mniejsze, tańsze modele praktycznie wymagają raczej drogiego towarzystwa (przynajmniej jeśli chcemy, żeby zachowały pozory mocy). Jest to ostatecznie wybór kompromisowy: z definicji relatywnie mniejszy głośnik musi zrezygnować z efektywności w zamian za szersze pasmo przenoszenia, a w mniejszym stopniu za liniowość. Spendor zdecydował się przedkładać integralność brzmieniową nad efektywność i w pewien sposób zrównoważył to, upewniając się, że impedancja jest jak najbardziej zbliżona do 8 omów w całym zakresie pracy głośnika (podają "minimum" 5 omów w pewnym punkcie spektrum), co czyni A5 "łatwym" obciążeniem dla nawet najskromniejszych topologii wzmacniaczy, ale jak miłość w Hollywood, to tylko do pewnego stopnia.
Pomijając tę kwestię, A5 są po prostu cudowne. Pierwsze kilka tygodni spędziły w naszym nieprzyjaznym akustycznie salonie i poradziły sobie całkiem nieźle. Ich wierność nie jest przekrzywiona czy "podbita", ale pozostaje wierna sygnałowi i są one w stanie utrzymać dobrą równowagę i obrazowanie, nawet w mniej niż idealnej akustyce, co sugeruje, że duża część ich energii ze środka i góry jest wyrzucana do przodu, a równowaga (całkowita odpowiedź mocy) jest po gładkiej stronie. W tym środowisku testowaliśmy A5 ze skromnym wzmocnieniem kalibru amplitunera i jak można się było spodziewać, były one wyraźnie ograniczone w ogólnym poziomie wyjściowym.
Następnie przenieśliśmy je do naszego bardzo intymnego, ale akustycznie przygotowanego kina domowego. Jak można się było spodziewać, A5 naprawdę wystartowały z ostrym jak brzytwa dźwiękiem, który nigdy się nie zmęczył, nawet gdy sesje odsłuchowe zaczęły być mierzone w godzinach a nie minutach. O ile trudno jest konwencjonalnym kolumnom konkurować ze skupieniem i kontrolą zapewnioną przez układ 3 głośników wysokotonowych i przetworników w moim referencyjnym M&K MPS2510s, o tyle góra pasma A5 jest zbliżona pod względem charakteru, choć nie ma charakteru per sé, który dla mnie jest zdefiniowany w sposób doskonały. Są one jednak nieco upośledzone przez swoją niewielką posturę: przy normalnym ustawieniu głośnika wysokotonowego kończą się nieco niżej niż płaszczyzna ucha, przez co wykazują luźną odpowiedź w zakresie zwrotnicy i głośnika wysokotonowego. Podniesienie ich nawet o 4″ na klockach dało łatwo zauważalną poprawę w tym zakresie, stawiając je na równi z moją referencją. Niezależnie od tego, kolumny te są w rzeczywistości zdolne do osiągania poważnej mocy, o ile wzmacniacz stojący za nimi jest w stanie sprostać temu zadaniu. Rzeczywiście mój wiekowy, ale czcigodny Rotel wydobył z nich zdecydowanie więcej mocy, ale trudno było przeoczyć, że system wciąż pozostawał w tyle pod względem ogólnego headroomu w porównaniu do innych, bardziej wydajnych głośników.
Bas, który zawsze jest trudny do zmierzenia, ponieważ jest tak bardzo zależny od pomieszczenia, oceniam jako całkiem satysfakcjonujący, biorąc pod uwagę wielkość i zestaw przetworników. W odpowiednich warunkach można rzeczywiście osiągnąć "w pomieszczeniu" poziom wyjściowy do 40Hz, a nawet 30Hz, choć nie we wszystkich instalacjach może to mieć miejsce. W salonie brzmiały nieco tłusto, ale w kinie bas był dość zwarty, z wyśmienitą, niemal ukrytą jakością, co wydaje się godne pochwały, biorąc pod uwagę mniejsze przetworniki.
Wnioski
Spendor imponuje i inspiruje znakomitymi komponentami, znakomitą konstrukcją i przyziemną inżynierią oraz wzornictwem. Niewielka postura A5 sprawia, że są one mile widziane w mniejszych pomieszczeniach i ogólnie rzecz biorąc są bardzo elastycznymi głośnikami. Ich brzmienie jest zdecydowanie i rozkosznie neutralne, wolne od ostrości wysokich tonów i rozmazania średnich. Bas jest prawdziwie plastyczny, jeśli nie rozrzutny, co oczywiście zawsze można osiągnąć poprzez dodanie subwoofera odpowiedniego kalibru, z którym A5 powinny się dobrze zgrać przy odpowiednim ustawieniu zwrotnicy ("zarządzania basem").
Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do nich, to nie cena, która choć odczuwalna, jest w mojej ocenie efektywna, ponieważ wydaje się, że wszystko idzie "tam, gdzie trzeba". Chodzi raczej o wspomnianą czułość, która mnie niepokoi, jako że subiektywnie wydawały się one nawet mniej efektywne niż podawana czułość 86 dB (porównując je z kilkoma innymi głośnikami, które mieliśmy wtedy pod ręką). Nie jest to powód do zmartwień, ale o ile zawsze zalecamy wypróbowanie głośników we własnym domu, z własnym sprzętem, zanim się na nie zdecydujemy, o tyle w tym przypadku jest to jeszcze bardziej krytyczne.
Niezależnie od tego, A5 są zdecydowanie warte podróży do dealera w celu odsłuchu, o ile mieszczą się w dostępnym budżecie.
Najnowsze Artykuły
- Głośniki
- 6 października 2023
Recenzja Bowers & Wilkins PI5 i PI7 - dźwięk i styl
- Głośniki
- 22 września 2023
Odbiorniki Bluetooth FiiO BT3K i BTR5 - wnętrzności HiRes
- Głośniki
- 22 września 2023
Słuchawki TWS Anker SoundCore. Teraz z obsługą LDAC
Kategorie
- Kino domowe 21
- Gramofony 2
- Głośniki 220