- Głośniki
- 17 maja 2022
Recenzja Tune 120 - kolejny dobry TWS od JBL
Tak, to takie proste: kolejny dobry pomysł. JBL Tune 120 TWS nie posiada żadnych wyjątkowych cech ani nie jest dostępny w bardzo przystępnej cenie. Mimo to są to naprawdę niezłe słuchawki, w których prawie wszystko jest dobre: dźwięk, wzornictwo, funkcje. Trzeba będzie uważać, bo w tym "prawie" kryją się cechy słuchawek, na które warto zwrócić uwagę.
Projekt
Nie mogę powiedzieć, że słuchawki wyróżniają się wśród setek podobnie zaprojektowanych TWS, ale dzięki szaremu, a nie czarnemu kolorowi, wygląd Tune 120 bardziej przypomina małe statki kosmiczne. Wrażenie to potęgują wskaźniki LED, których jest dwa, po jednym na każdy moduł.
W wersji szarej szare jest także etui do ładowania. Jest wystarczająco duży, ale po spłaszczeniu prawie nie czuć go w kieszeni ze względu na niewielką wagę - nieco ponad 70 gramów. Na spodzie znajduje się ukryte za zatyczką złącze microUSB do ładowania. Pokrywa otwiera się łatwo i można ją otworzyć jedną ręką. W szczelinie między pokrywą a obudową znajdują się trzy diody LED informujące o stanie naładowania baterii. Nie wiem, czy jest to błąd, czy cecha, ale świecą się one stale, co jest niezwykłe.
Dźwięk
Podoba mi się. Dźwięk w słuchawkach można opisać w następujący sposób: dużo basu, ale nie jest on głuchy, lecz twardy i agresywny. Występują wysokie częstotliwości i zauważalne szczegóły. Izolacja akustyczna jest doskonała, nie miałem żadnych problemów w metrze w Kijowie i w pobliżu głośnych dróg. Przy odpowiednim ułożeniu słuchawek izolacja od hałasu zewnętrznego jest doskonała.
Polecam posłuchać dźwięku przed zakupem, ponieważ w przypadku Xiaomi Mi Mix 2s słuchawki brzmiały dobrze, ale pojawiały się problemy z sybilancją, natomiast w przypadku iPhone'a nie było żadnych problemów. Dźwięk był w tym segmencie jak na swoje możliwości bardzo dobry. Maksymalna głośność była więcej niż wystarczająca, nawet w najgłośniejszych środowiskach miejskich. Jakość mikrofonu jest niezła, ale nic ponad to. Mniej lub bardziej słyszalny będzie tylko w cichym pomieszczeniu.
Ergonomia
I tu zdecydowanie pojawiają się pytania do słuchawek. Faktem jest, że w konstrukcji nie przewidziano żadnych zamków i uszczelnień. Dlatego słuchawki trzymają się w uszach tylko dzięki gumowym poduszkom nausznym i w zależności od konstrukcji muszli słuchawek mogą łatwo wypaść. Tak, rozumiem, że każdy ma inne uszy, ale tutaj JBL zrobił swoje moduły naprawdę małe i nie zaszkodziłyby jakieś gumowe rogi.
Poza tym ergonomia jest w porządku. Na każdej słuchawce znajduje się przycisk. Przyciski są mechaniczne, a nie dotykowe, za co firma JBL bardzo dziękuje. Przyciski pełnią funkcję odtwarzania, wstrzymywania i odbierania połączeń. Jeśli do prowadzenia rozmowy potrzebna jest tylko jedna słuchawka, rolę tę pełni prawa słuchawka.
Autonomia
Tutaj wszystko jest standardowe i bez rewelacji. 4 godziny pracy baterii w samych słuchawkach oraz możliwość trzykrotnego pełnego naładowania baterii w etui. Walizka jest w pełni naładowana w ciągu 2 godzin.
Najnowsze Artykuły
- Głośniki
- 6 października 2023
Recenzja Bowers & Wilkins PI5 i PI7 - dźwięk i styl
- Głośniki
- 22 września 2023
Odbiorniki Bluetooth FiiO BT3K i BTR5 - wnętrzności HiRes
- Głośniki
- 22 września 2023
Słuchawki TWS Anker SoundCore. Teraz z obsługą LDAC
Kategorie
- Kino domowe 21
- Gramofony 2
- Głośniki 220