- Głośniki
- 15 marca 2022
Opinia eksperta - Astell&Kern USB-C Dual DAC ze wzmacniaczem słuchawkowym
Pierwszy przenośny DAC USB-C dla smartfonów od producenta najwyższej klasy odtwarzaczy audio i słuchawek Astell&Kern.
Opakowania, opakowania i wzornictwo
Astell&Kern USB-C Dual DAC dostarczany jest w zwięzłym, czarnym pudełku, wewnątrz którego znajdziemy tylko samo urządzenie i dokumentację - bardzo w stylu Astell&Kern. Przejściówka na USB-A byłaby miłym bonusem, ale firma ma dość jasne stanowisko w kwestii sprzedaży wiązanej - nic ekstra.
Urządzenie zasadniczo nie jest stworzone dla Lightning dla iPhone'a, co jest nawet umieszczone w osobnym pudełku na stronie producenta. Chcielibyśmy używać DAC-a ze wszystkimi urządzeniami, nie tylko z Androidem, ale nikt nie zabrania podłączyć go do najnowszego iPada czy MacBooka, ale jak urządzenie będzie współpracowało ze sprzętem Apple poprzez przejściówki - trzeba sprawdzić w praktyce.
Wizualnie DAC wygląda jak droga, designerska zabawka. Rozpoznawalny kod wzorniczy firmy z posiekanymi ostrymi krawędziami od razu zdradza członka zespołu Astell&Kern. Metaliczna obudowa w kolorze szarym ma płaskie boki, tylko górny ma kilka załamań. Kabel jest solidny z 4 żyłami w oplocie. USB-C trzyma się bardzo dobrze i nie wypada nawet z poluzowanych wejść, więc wyjęcie go z poluzowanego wymaga trochę wysiłku.
Jedynym wizualnym sygnałem, że DAC pracuje przy odtwarzaniu dźwięku jest biała dioda LED oraz wyczuwalne nagrzewanie się urządzenia. Nie jest on na tyle gorący, aby powodować dyskomfort, ale po dłuższym słuchaniu jest po prostu przyjemnie ciepły.
Dźwięk
Ogólnie dźwięk wzmacniacza można określić jako szczegółowy, zebrany, gładki i biczujący. Nie epatuje przesadnie jasną górą, bezbłędnie pracuje na środku i daje soczysty, pełny bas. Pasmo przenoszenia jest dość płaskie, bez zbijania, więc równie dobrze sprawdza się z uczciwymi monitorami, jak i bardziej melodyjnymi modelami, więc nie mam problemu z używaniem go z jakimikolwiek słuchawkami.
Kiedy po raz pierwszy podłączyłem mój przetwornik Astell&Kern USB-C Dual DAC nie zauważyłem żadnych zmian - DAC brzmiał dokładnie tak samo, jak odtwarzacz Astell&Kern SR25, a przynajmniej bardzo podobnie. Proszę sobie wyobrazić moje zdziwienie, kiedy zajrzałem do specyfikacji DAC-a i znalazłem tam dokładnie ten sam Cirrus Logic CS43198, który był zainstalowany w moim odtwarzaczu. Brzmienie jest jak najbardziej zbliżone do tego, co produkuje "młodszy" Astell, więc w zasadzie dostajemy dźwięk z początku najwyższego segmentu w cenie najtańszych chińskich odtwarzaczy audio.
Większa część testów odbyła się na następujących modelach słuchawek: Campfire Audio Honeydew, Campfire Audio Solaris SE, Ambient Acoustics MAD6 oraz nowym, pełnowymiarowym Meze Liric zamkniętym, z którego notabene mały DAC wyciągnął bez problemu, więc ścieżka wzmocnienia jest bardzo wysoka. Źródłem były Google Pixel 2 oraz MacBook Air M1.
Jest to nieporównywalne rozwiązanie dla tych, którzy nie potrzebują odtwarzacza jako samodzielnego urządzenia, ale chcą dotknąć jakościowo innego dźwięku podczas słuchania z laptopa lub smartfona. Albo dla tych, którzy chcą maksymalnej jakości, ale budżet nie pozwala im na zakup odtwarzacza legendarnej koreańskiej marki.
DAC jest zdecydowanie godny polecenia, szczególnie jeśli szukacie czegoś przenośnego do swojego smartfona. Wystarczy porównać head-to-head Astell&Kern USB-C Dual DAC z prostą przejściówką z USB-C na jack 3,5 mm, aby przenieść się do obozu audiofilów - nawet niewprawiona osoba usłyszy różnicę w brzmieniu i nie będzie ona na korzyść konkurentów Astell&Kern DAC.
Najnowsze Artykuły
- Głośniki
- 6 października 2023
Recenzja Bowers & Wilkins PI5 i PI7 - dźwięk i styl
- Głośniki
- 22 września 2023
Odbiorniki Bluetooth FiiO BT3K i BTR5 - wnętrzności HiRes
- Głośniki
- 22 września 2023
Słuchawki TWS Anker SoundCore. Teraz z obsługą LDAC
Kategorie
- Kino domowe 21
- Gramofony 2
- Głośniki 220